Bardzo dawno, w pewnych czasach potężnym bogom podobało się grać w gry. Bogowie byli pełni i samowystarczalni, i tworzyli zachwycającą różnorodność. Kontaktowali się obrazami i nie potrzebowali słów, bo nie musieli niczego ukrywać. Pewnego razu, do tęczowych gier bogów-magów dołączyli dziwni przybysze. Wyglądali na bezradnych i magowie chętnie im pomagali, hamując swe magiczne zdolności. Przybyszom spodobało się takie zainteresowanie, ale nie rozumieli magów. Magowie tworzyli coraz to nowe sposoby nauczania, ale bez rezultatów. Przybysze się nie zmieniali. Wtedy bogowie postanowili zmienić swoją grę. Żeby poznać, dlaczego ich pomoc jest nieefektywna, niektórzy bogowie ograniczyli siebie do poziomu zrozumienia świata przybyszów, i dali im słowa praźródeł, w których można było ujrzeć harmonię. Przybysze ożywili się, i wtedy zaczęli obwiniać i krytykować bogów za nieudolną pomoc. Byli tak aktywni, że magowie przestali być pewni swoich magicznych zdolności. Inni, pełnowartościowi bogowie, próbowali pomóc swoim braciom odzyskać jedność. Ale podzielili ich los. Stopniowo rozdzielając bogoów na części, przybysze skłócili ich, i wymusili nowe reguły gry. Oszustwem i szantażem narzucali bogom swoje prawa i zmusili ich do wiary w sens takiego losu. Niektórzy bogowie domyślali się, że wyjście z narzuconej im gry jest proste, i to, że jest to tylko gra. Ale między nimi już dawno nie było zgody, więc dalej zaczynali nowe gry, zamiast dokończyć stare. Po pewnym czasie gry były dla nich ciężkie. Pamięć bogów stała się krótka, i zaczęli nazywać gry - życiami. W taki sposób pojawili się na pewnej małej planecie, gdzie w próbach powtórnego połączenia się prowadzą nieświadomą grę, którą ktoś kiedyś nazwał tajemniczym słowem... OBRAZOWANIE.
http://treborok.wordpress.com/slowianszczyzna/gry-bogow/