Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz przyznała, że Ukraiński rynek był trudny i nieznany także przed wybuchem wojny. Jak wyjaśniła, nie tylko ze względu na „skomplikowane i złożone prawo” ale także „to co nazywamy brakiem transparentności w procesach gospodarczych”. – Mówiąc zupełnie otwarcie: korupcją, niejasnością i nadużywaniem przepisów prawa – wymieniała.