„Czy każdy rodzic lub osoba, która ma w rodzinie kogoś z autyzmem, mogłaby teraz powstać, abyśmy mogli zobaczyć?”……… i jak myślicie, ile osób wstało? ……… ¾ sali dało swoje świadectwo, że problem autyzmu ich dotyczy. Tak więc przechorowanie w dzieciństwie nawet całego pakietu MMR (odra, świnka, różyczka) jest chyba lepszym rozwiązaniem, niż zafundowanie dziecku neurologicznego uszkodzenia i zrobienie z niego kaleki do końca życia. A jak widać, choroby neurologiczne w tym i autyzm są już na dzień dzisiejszy nie epidemią, ale można śmiało powiedzieć, że pandemią!!! Jeżeli już dzisiaj nasza sytuacja wygląda tak poważnie, to co będzie za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat jak do kalendarza szczepień dołożone zostaną kolejne szczepionki? Czy przeszłe pokolenia skazane będą na zagładę, czy w końcu nastąpi jakieś przebudzenie i ci co teraz jeszcze śpią przebudzą się z tego Matrixowo-Szczepionkowego letargu….. i oby kiedyś oni nie musieli podnieść łapki do góry, na znak, że mają kogoś w rodzinie z autyzmem …