Rabunek z zimną krwią miał miejsce około godziny 10:15 wieczorek na tej stacji benzynowej.
Kamery nagrały całe zdarzenie.
Dla pracownika stacji, Harrego Briggsa był to dopiero czwarty dzień w pracy, kiedy ten mężczyzna wszedł do sklepu.
Użył buta by drzwi pozostały otwarte i uzbrojony wszedł do sklepu. Wycelował w Briggsa i trzykrotnie wystrzelił
Jedna z kul trafiła go w głowę, Briggs upadł na ziemię, a napastnik zażądał pieniędzy od drugiego pracownika.
W kilka sekund było już po wszystkim i rabuś podskakując oddalił się z miejsca przestępstwa.
44-latek przebywa w szpitalu w stanie krytycznym,
a policja szuka podejrzanego.