Kto mówił, że walki kobiet to nudy?
Popatrzcie na te dwie kobiety w średnim wieku siłujące się na ulicy w Guandong w Chinach.
Jedna z nich imieniem Chang spotkała mężczyznę imieniem Liu pół roku temu i para zakochała się.
Ale był mały problem. Liu ma żonę i dzieci.
I jak już widzieliście w innych filmach o Chinach tu działa to nieco inaczej.
To nie mężczyzna jest winny zdradzie i to nie jemu się dostanie.
Wpieprz należy się drugiej kobiecie.
Co lepsze to kochanka wyzwała żonę na pojedynek i zarządała by ta rozwiodła się z mężem.
I zaczęło się.
A mnie i moich kolegów z redakcji znowu najbardziej szokuje tu bierność ludzi.
Walce przygląda się kilkadziesiąt osób ale nikt nie ma najmniejszej ochoty pomóc.
Chiny...