Agencja bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych twierdzi, że zapasy uranu mają służyć ochronie przed asteroidami.
Ostatnie dane mówią nam, że w zasobach USA znajduje się 5000 rakiet o różnej zawartości uranu. Jednak według międzynarodowych umów te zasoby powinny maleć.
Hollywood ma już rozwiązanie tego problemu, ale rząd USA otrzymuje, że niemożliwe jest lądowanie ekipy wiertniczej na asteroidzie, nawet jeśli w jej załodze będzie Bruce Willis.
Twierdzą, że jedyną nadzieją dla obrony planety jest posiadanie arsenału rakiet, które mają odbić kierujące się w stronę Ziemi asteroidy.
A jak Wam się wydaje, czy USA naprawdę chce nas uchronić przed Armageddonem? Czy to tylko wymówka, by gromadzić jeszcze więcej uranu na nieco inne cele...