Sanitariusze pracujący dla East of England Ambulance Service byli w takim pośpiechu by skończyć pracę na czas, że postanowili porzucić ciało 32-letniego mężczyzny w garażu i zostawić je dla następnej zmiany.
Około 5:30 rano służby ratunkowe dostały wezwanie do przypadku hydraulika, który padł nieprzytomny na ziemię przed jednostką straży pożarnej.
Mężczyzna zmarł i sanitariusze zapakowali jego ciało do karetki.
Jednak wracali oni właśnie z nocnej zmiany i najbliższa kostnica znajdowała się około 38 kilometrów od nich.
Postanowili więc zostawić ciało w garażu dla karetki tuż obok śmietnika.
Następna zmiana odebrała ciało ponad godzinę później.
To już druga dość poważna wpadka szefa tej załogi doktora Anthony Marsha, który wcześniej wydał równowartość 29,000 dolarów z pieniędzy podatników na taksówki.
Marsh przeprosił ale zarazem nie potwierdził żadnych szczegółów dotyczących tego zajścia.