Ten szybko myślący biznesmen z Sao Paulo w Brazylii zapobiegł kradzieży, a może nawet tragedii w swoim sklepie 10 kwietnia.
Niedoszły rabuś wszedł do sklepu zaraz po jego otwarciu i widać, że jest nieco zdezorientowany obecnością dwóch sklepikarzy.
Po krótkiej przepychance złodziej jest rozbrojony.
Podczas walki rabuś został też postrzelony w plecy z własnego pistoletu.
Kilka chwil później był już w drodze do więzienia.