Pies rodziny z Atlanty został zabity w piątkowe popołudnie chroniąc ją przed napastnikami.
Rodzina z trójką dzieci przeżyła koszmar na drodze.
Zdenerwowany kierowca pojechał za rodziną na parking przed centrum handlowym.
Przejeżdżając obok pasażer wyciągnął pistolet i wystrzelił.
Kula trafiła wprost w psa, który ochronił swoim ciałem pozostałych członków rodziny.
Policja nadal szuka sprawców.
Kiedy właściciel psa otworzył bagażnik, zakrwawiony pies wyskoczył z niego i uciekł.
Udało mu się dobiec na drugi koniec parkingu, gdzie zmarł.