Stado krów, którego właścicielem jest Mike Carlow szukało schronienia podczas burzy śnieżnej i znalazło się niebezpiecznie blisko dużego jeziora.
Wtedy niektóre z tych nagradzanych zwierząt powędrowały na zamarzniętą taflę jeziora.
Lód był jednak zbyt cienki i zapadł się. Większość zwierząt utopiła się w lodowatej wodzie.
Mike i jego brat Pat dokonali tragicznego odkrycia następnego dnia rano.
Teraz pracują nad wydobyciem zwierząt z wody.
Większość zwierząt, które zginęły to 2-letnie nagradzane krowy. Poprzez ten wypadek Mike stracił około 900,000 złotych.