Na południu Tajwanu w mieście Chiayi, pewna przedsiębiorcza kobieta postanowiła rozkręcić nieco swój biznes.
Ma nadzieję, że jej krótkie, niegrzeczne tańce pomogą zwiększyć sprzedaż w jej małym sklepiku.
Policja już bada sprawę po tym jak została zawiadomiona przez jednego z przechodniów i próbuje ocenić, czy kobieta nie oferuje też innych serwisów.
Większość ludzi nie popiera metod kobiety i mówi, że sytuacja ekonomiczna nie jest, aż tak zła.
A ty kupiłbyś coś od tej pani w zamian za 10-sekundowy lap dance?