Scott Ratner, lekarz, ojciec Amandy:
„Moja córka otrzymała szczepionkę i w ciągu 3 tygodni zauważyliśmy, że ma lekki dyskomfort w ramieniu. Stopniowo, w ciągu tygodni, robiło się coraz gorzej. Wtedy już była bezwładna. Kiedy udaliśmy się do szpitala i zrobiliśmy biopsję szpiku kostnego, były obawy, że może ma białaczkę. Zrobiono jej także biopsję mięśni ze względu na przypadłość w jej ramieniu. Następnego lata miała zapalenie opon mózgowych na skutek swojej choroby. Miała neurologiczny problem, który był rozpoznany jako część tej choroby, co wymagało kolejnego badania szpiku i rezonansu magnetycznego oraz leków. I to wszystko było zlokalizowane w jej ramieniu, tam gdzie na początku dostała zastrzyk szczepionką Gardasil.
Wiecie, to by sporo wymagało, żeby podejść do mnie jako lekarza i powiedzieć "pana córka zmyśliła sobie tą całą sprawę”. Miała obiektywne dowody, zaburzenia rdzenia kręgowego, zdarzenia kliniczne, badania krwi, które były nieprawidłowe. Nikt nie mógł spojrzeć na to i powiedzieć: "Pana córka to sobie wymyśla, to jest zbieg okoliczności, pana córka ma jakąś dziwaczną chorobę, na którą nie ma nazwy, o której nigdy nie słyszeliśmy i nie potrafimy jej zidentyfikować, ale tak, wiemy, że to nie jest związane ze szczepionką ". Kilku z nich przyznało: "Tak, oczywiście, jest to związane z czymś w szczepionce".
Emily Tarsell, matka zmarłej Chris:
„Nie mogłam uwierzyć, że narażali by życie dzieci na ryzyko. A teraz czuję się jakbym została wykorzystana i że byłam naiwna. I tak samo Chris, jej życie zostało odebrane przez szczepionkę, której nie potrzebowała, o której nas błędnie poinformowano, na chorobę, której nigdy by nie złapała.”
Fragment filmu „Cicha epidemia” (Silent Epidemic), który jest w tłumaczeniu